W walce z otyłością bardzo dobrze zrobi nam regularne uprawianie sportu. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że uwalniane wtedy endorfiny powodują, ze stajemy się dużo bardziej szczęśliwi i mamy mobilizację do działania. Ja zaczynać walczyć z nadwagą miałem jej ponad 30 kg i czułem się z tym fatalnie, a przecież na tle innych byłem można by rzec chudym. Nie mogąc już znieść nadmiaru kilogramów postanowiłem, że będę chodził na basen, na którym ratownikiem był mój kolega z liceum. Mieliśmy ze sobą naprawdę fajne stosunki i wiedziałem, że wprowadzi mnie trochę w ten świat. W końcu kiedyś sam miał problemy z wagą.
Teraz jak prawie każdy ratownik wygląda bardzo dobrze i oglądają się za nim wszystkie dziewczyny. No ale nie o tym i postaram się opisać, że basen a odchudzanie, to bardzo dobra para. Pierwszy raz na krytą pływalnię udałem się w maju 2016 roku. Miałem jak już wyżej zaznaczyłem ponad 30 kilogramów nadwagi i czułem się w swoim ciele bardzo źle. Myślę, że czułby się tak każdy i nie było to nic dziwnego. Nie mogłem patrzeć na swoje ciało pod prysznic i coś we mnie pękło. Kolega z liceum powiedział, że co kilka dni mają lekcje dla osób, które chciały by się odchudzić i jednocześnie nauczyć pływać.
Ta inicjatywa bardzo mi się spodobała i postanowiłem wykupić karnet, tak by później nie chcieć się wycofać. Wiadomo, że jak się za coś zapłaci 150 złotych, to ciężej nam to olać, gdyż włożyliśmy w to całkiem sporą ilość swoich pieniędzy. Pierwsze lekcje były dla mnie bardzo ciężkie, gdyż towarzyszyło mi trochę uczucia wstydu z racji mojej wagi. Na całe szczęście nie tylko ja byłem zalany tłuszczem i więcej osób takich jak ja, pojawiło się na zajęciach pierwszego dnia. Było to tak jakby małe pocieszenie i było mi wtedy raźniej. Po miesiącu chodzenia na zajęcia z kolegą nauczyłem się dobrze pływać i co było sukcesem, umiałem przepłynąć całą długość basenu.
Dla osób z idealnej wadze może się to wydawać śmieszne i pewnie czytając zdanie wyżej parsknęły ze śmiechu. Lecz gdy ma się bardzo dużo nadwagi, to ogólna kondycja organizmu jest naprawdę bardzo kiepska i proszę mi uwierzyć, że długo trzeba dochodzić do przeciętnej formy. Na całe szczęście waga na początku rozpoczęcia ćwiczeń leci na łeb i na szyje bardzo szybko. Ja po dwóch miesiącach pływania i biegania straciłem prawie 15 kilogramów. Możecie mi nie wierzyć, ale miałem w sobie tak wiele zapału by iść na kolejne zajęcia, że chciałem nawet dokupić kolejne lekcje. Mój znajomy tonował jednak moje zapędy i powiedział, że jeszcze da mi w kość.
Celem było jednak doprowadzenie mnie do niższej wagi i do tego, żeby organizm przyzwyczaił się do obciążeń. Przez kilka lat pracowałem bowiem przy komputerze i nawet proste wyjście do sklepu stanowiło dla mnie duży wysiłek. Wszystko zmieniło się jednak po pół roku pływania i trzech miesiącach chodzenia na siłownię. Osoby, które nie widziały mnie pół roku nie mogły wręcz uwierzyć, jaką zmianę przeszedłem i jak wyglądam. Widziałem wiele dziewczyn, które się do mnie uśmiechały i gratulowały mi osiągnięcia. Pamiętam te same dziewczyny, które kilka lat wcześniej nie chciały na mnie nawet spoglądać. Ta sytuacja pokazuje mi, że mimo iż mówi się, że wygląd nie jest taki ważny, to ma on duże znaczenie w kilku aspektach życia.
Na pewno łatwiej znaleźć dobrą pracę i ładną kobietę, gdy ma się kilka kilogramów mniej i nasze ciało wygląda naprawdę dobrze. Nie jest to być może odkrycie żadnej Ameryki, ale czasem mocno się okłamujemy i nie chcemy spojrzeć prawdzie w oczy. Ta jest bowiem następująca, że zrobimy dobrze i dla siebie i dla wszystkich wokół, gdy weźmiemy się za uprawianie sportu i za wysiłek fizyczny. Za mną poszła bowiem moja najbliższa rodzina, która nie tylko zaczęła ćwiczyć, ale także wzięła się za zdrowe odżywianie, które kiedyś było nam obce. Od teraz widok wielu warzyw i szpinaku nie jest w domu dziwnym widokiem i widać jak na dłoni, że nowa dieta przydała się wszystkim. Na basen jeżdżę dalej regularnie i nie mam w najbliższym czasie ochoty tego zmieniać.
