Nasz ludzki organizm nie należy wyłącznie do nas. Nie jest tutaj mowa o sprawach duchowych ani filozoficznych. Nie mamy na myśli życia uczuciowego i związkowego. A więc co? Mowa o bakteriach. O milionach bakterii, które zamieszkują nasz organizm. Dla których ciało nasze jest jednym wielkim wszechświatem, na którego one wpływają wszakże.
Bakterie ludzkiego organizmu dzielą się na chorobotwórcze i dobroczynne. Chorobotwórcze krążą sobie po ciele, wyczekując momentu dużego osłabienie odporności, wtedy dają o sobie znać w postaci złego samopoczucia, choroby. Dobroczynne bakterie, których jest o wiele, wiele więcej dbają natomiast o nasz organizm. Trzymają w ryzach bakterie chorobotwórcze. Zapewniają nam właściwe trawienie pokarmu. Wzmacniają naszą odporność. Wspomagają różne procesy zdrowego organizmu. Dlatego powinniśmy być im wdzięczni i dbać o nie. Bowiem, gdy coś złego dzieje się z naszymi bakteriami-przyjaciółmi, organizm zaczyna funkcjonować nieprawidłowo, zaczyna źle się czuć, pojawiają się objawy chorobowe.
W samych jelitach ludzkich jest podobno około półtora kilograma bakterii dobroczynnych. To tyle, ile waży ludzki mózg. Dlatego mówi się o tym, że człowiek w jelitach ma drugi mózg – który również w pewien sposób steruje organizmem.
Jak możemy dbać o bakterie jelitowe? Po pierwsze – jedzmy zdrowo i w sposób zbilansowany. Bakterie to lubią. Nie przejadajmy się tłustościami, smażeniną, uwzględniajmy w naszej diecie odpowiednią ilość błonnika roślinnego.
W uproszczeniu można powiedzieć, że bakterie jelitowe (a dokładniej nasze jelita) bardzo lubią probiotyki, czyli czynnościową żywność. Nie chodzi tu jedynie o probiotyki, które możemy kupić w aptece. Nie właściwie te apteczne powinny być rzadziej używane, jedynie przy antybiotykoterapii. Probiotyki to tak naprawdę właśnie podawane odpowiednio wyselekcjonowane kultury bakterii bądź drożdży, które korzystnie działają dla zdrowia w naszym przewodzie pokarmowym. Ich działanie polega na immunomodulacji i zachowywania prawidłowej tak zwanej flory fizjologicznej. Do probiotyków zaliczamy najczęściej bakterie kwasu mlekowego – Lactobacillus, Są one zawarte we wszystkich produktach z fermentowanego mleka, a więc w jogurtach, kefirach, maślance, kwaśnym mleku, dojrzałej serwatce, kwaśnej śmietanie i serach. Ponadto bakterie kwasu mlekowego mieszczą się w różnego rodzaju kiszonkach – w kiszonej kapuście, kiszonych ogórkach, innych kiszonych warzywach, z zakwasie na żurek lub barszcz, w kwasie chlebowym.
Skupmy się na jednym z produktów, najpowszechniej konsumowanym – czyli jogurcie. Ograniczmy się do tego najzdrowszego, czyli naturalnego, bez jakichkolwiek dodatków smakowych czy stabilizujących. Jakie właściwości ma taki jogurt?
Czy jogurt naturalny odchudzanie wspomaga? Tak, oczywiście, ale jest to jego wspaniały skutek uboczny. Dostarczając organizmowi bakterii kwasu mlekowego, które są odpowiedzialne za właściwą florę jelitową, a przez to za odpowiednie trawienie pokarmu, przyspieszamy przemianę materii, pozbycie się niepotrzebnych złogów, a więc i wyszczuplenie i odchudzenie organizmu. I za lepsze samopoczucie. bowiem oczyszczony z niepotrzebnych i często szkodliwych substancji organizm czuje się lepiej, funkcjonuje zdrowiej – i wygląda korzystniej zewnętrznie. Jedno wiąże się z drugim.
Jogurt naturalny to świetny składnik diety. Powinniśmy go spożywać nawet codziennie.Doskonale sprawdza się jako dodatek do wielu potraw – jako podstawa wszelkich sosów jogurtowych i zimnych dipów, do zabielania zup, do ciasta naleśnikowego i gofrowego. Jako dodatek do niektórych ciast pieczonych. Jest także bardzo zdrowym śniadaniem sam w sobie albo z dodatkiem owoców, płatków kukurydzianych, owsianych albo wszelkich otrębów. Można tez dosłodzić łyżeczką miodu, syropu z agawy lub ksylitolu.
Czy jogurt naturalny musimy kupować? Nie. Możemy go oczywiście zrobić sami – i to w bardzo prosty sposób. Wystarczy, że będziemy mieli bazę bakteryjną. Za jej podstawę może posłużyć kupiony za pierwszym razem dobry jogurt naturalny (mówiąc dobry, mamy na myśli takiego, który nie zawiera żadnych dodatków).
